BLOG Z FANTASTYKĄ I O FANTASTYCE
Korzystając z nie tak dawnego zamieszania wokół „Wiedźmina 4”, poruszymy sobie dzisiaj pewną kwestię związaną z Ciri. A mianowicie postaram się przedstawić dowody na to, że Ciri nie tylko nie jest homoseksualna, ale nie jest także i biseksualna.
.
Przeczytałeś „Rozdroże Kruków” i zastanawiasz się, co stało się boginią Melitele i jej kapłankami? Dobrze trafiłeś, w tym wpisie postaram się przeanalizować sytuację i wysnuć pewne przypuszczenia.
Czy zastanawiali się państwo kiedyś, czy orkowie w byli cywilizowani? Jak wyglądało ich życie społeczne? W tym eseju postaram się dać odpowiedź na powyższe pytania.
Czy tłum zawsze ma rację? Czy większość potrafi ocenić, co jest lepsze, a co gorsze?
„Rozdroże Kruków”, czyli nowa powieść Andrzeja Sapkowskiego skupia się na przygodach młodego, bodaj osiemnastoletniego Geralta (jeszcze nie z Rivii), który, opuściwszy warownię Kaer Morhen, wyrusza na szlak i wplątuje się w kłopoty. Geralt staje w obronie pewnej dziewczyny napastowanej przez dezertera, którego to dezertera młody wiedźmin, jak stwierdził wójt Bulava, „pociął mieczem na dzwon”.
Pierwszy dwunóg, z którym uciąłem sobie pogawędkę w czasie wieczerzy, upierał się, że nie istnieję. Powtarzał do znudzenia, że jest XXI wiek. Wiek Google’a, Facebooka i TikToka.
Esej ten stanowi próbę ujęcia dwóch odmiennych wizji różnorodności i zarysowania konsekwencji, jakie z nich wynikają.
„Mi nie przeszkadza, że Geralt będzie rudy, jeśli tylko charakter będzie wiernie oddany”.
„Czarnoksiężnik z Volkyanu” jest to fantasy z rodzaju mrocznej baśni. Takiej baśni z dawnych wieków, jakie spisywali bracia Grimm lub Charles Perrault…
Dokonawszy masakry, zniszczywszy ład i porządek z bożego nadania, wprowadza ustawy, ustawowo więc w uniwersum pojawiają się czarni, pojawiają się lesbijki i geje…
